Obejrzałem 2012 reżyserii Rolanda Emmerich'a. Film zrobiony z wielkim rozmachem. Może nie jest "świeży" i wielu z Was go oglądało. Jednak są i tacy, którzy jak ja zastanawiają się czy to zrobić. Ja podczas filmu miałem niezłego stracha...
Stracha przed tą wizją, mamy 2010 rok. A przepowiednia Majów to nie fikcja wymyślona na poczet tego filmu.
Jeśli tak ma wyglądać koniec świata to dziękuję bardzo :) Boję się teraz, chcę żeby nie bolało...
Wracając do fabuły... Główny bohater stara się chronić rodzinę przed zmierzającą katastrofą. Dowiaduje się o niej całkiem przypadkiem, nie jest to z początku dla niego oczywiste, co ma nadejść. Jednak podczas rozwijających akcji łączu fakty i zaczyna działać. Ma szczęście, że trafia na te a nie inne okazje i je wykorzystuje. Nie będę rozpisywał jakie lepiej obejrzeć.
Dużo słyszałem, że na ten film wato iść ze względu na efekty specjalne. To prawda, wizje katastrofy robią wrażenie. Wszystko się wali, a fale oceanów pochłaniają miasta i ludzi.
Trochę to straszne, że o katastrofie wie "garstka" ludzi i nie rozpowiada tego dalej. Ci co wiedzą, wykupują sobie miejsca, aby przeżyć.
W tym filmie doszukałem wiele wspólnego z innymi filmami katastroficzno-apokaliptycznymi, "Armagedon", "Pojutrze", "Dzień zagłady". A Tobie z jakimi filmami się skojarzył ten obraz?
W filmie są też wątki humorystyczne związane z samochodami :) Jednak pozostawiam je Tobie do odnalezienia.
źródło: http://www.filmweb.pl
Andrea Camilleri - "Owce i pasterz"
8 lat temu
0 komentarze:
Prześlij komentarz